Planszówkowe ABC – I Cut, You Choose
Kto ma rodzeństwo, z pewnością zna poczucie, że to tej drugiej osobie dostał się większy kawałek ciasta albo lepszy smak cukierka. Jednym ze sposobów zduszenia konfliktu w zarodku było ustalenie, że jedna osoba kroi ciasto na kawałki, a druga jako pierwsza wybiera, który kawałek chce dla siebie.
Ten genialny w swojej prostocie mechanizm pojawia się również w grach planszowych i określany jest jako mechanika I Cut, You Choose (zwane również I Split albo I Divide, You Choose), czyli „ja kroję (dzielę), a ty wybierasz”. Celem jest zmniejszenie przewagi gracza, który pierwszy wybiera. Aktywny gracz dzieli karty lub zasoby w grze na dwie lub więcej grup (w zależności od konkretnej gry i od liczby graczy). Musi jednak pamiętać, że sam będzie wybierał jako ostatni (albo najczęściej po prostu będzie musiał wziąć to, co zostanie po tym, jak pozostali gracze dokonają wyboru).

Pięknie widzimy ten mechanizm na przykładzie wydanej w ubiegłym roku przez Naszą Księgarnię gry Pizzeria. Gracz aktywny rozdziela kawałki pizzy i kartę bonusu na tyle grup, ilu graczy bierze udział w rozgrywce (z małą modyfikacją przy rozgrywce w 2 osoby), a następnie pozostali gracze kolejno wybierają, którą grupę (bądź pojedynczy element, bo podział nie musi być równy) wezmą dla siebie.
Jedną z najstarszych gier stosujących tę mechanikę w czystej postaci jest San Marco. Tam aktywny gracz dociąga określoną liczbę kart i rozdziela na dwie (lub trzy w rozgrywce 3-osobowej) grupy. Drugi gracz jako pierwszy wybiera swój zestaw i musi zagrać wszystkie znajdujące się tam karty akcji. Gracz rozdzielający musi wziąć to, co mu zostało i również zagrać wszystkie karty akcji.

W Gejszach dwie z czterech wykonywanych przez graczy akcji opierają się na tej zasadzie. W jednej gracz wykłada ze swojej ręki trzy karty, z których przeciwnik najpierw wybiera jedną, a pozostałe dwie gracz wykłada po swojej stronie. W drugiej gracz wykłada dwa zestawy po dwie karty i przeciwnik pierwszy wybiera zestaw dla siebie.

Czasem decyzje, jakie podejmuje aktywny gracz, nie dają aż takiej swobody wyboru, nadal jednak wpisują się w ramy tej mechaniki. W Zamkach Szalonego Króla Ludwika jego rola polega na rozdzieleniu wylosowanych pomieszczeń między pola przedstawiające cenę. Trzeba dobrze przemyśleć, na którym elemencie najbardziej nam zależy – jeżeli damy za niską cenę, ktoś pewnie sprzątnie go nam sprzed nosa, natomiast jak damy bardzo wysoką, to trochę nas zaboli gdy będziemy płacić (tym bardziej, że rozpiętość cenowa między najtańszymi a najdroższymi pomieszczeniami to aż 14.000).
W malutkiej karciance Esy Floresy zawsze pobieramy dwie karty, z których pierwszy wybiera kolejny gracz, a dla nas zostaje ta druga. Tutaj więc praktycznie nie mamy co dzielić, ale po dobraniu kart decydujemy, którą wyłożymy otwartą, a którą zakrytą. Dzięki temu przy podejmowaniu decyzji dochodzi element psychologiczny – czy zakryta jest bardzo atrakcyjna karta, czy wręcz przeciwnie, bo gracz aktywny założył, że pewnie i tak ją wezmę, więc dał tam coś gorszego.

Pod mechanikę I Cut, You Choose podciąga się również inne zasady ograniczające swobodę wyboru gracza. W grze logicznej Quarto jeden gracz wybiera element, a drugi decyduje, gdzie go umieścić na planszy, po czym wybiera element dla przeciwnika i gra toczy się aż do wygranej jednej osoby.
Za pokrewną możemy uznać również regułę zamiany (swap rule), która ma zniwelować przewagę pierwszego gracza w gra logicznych. W matematycznej grze Hex pierwszy gracz wykonuje ruch, po czym drugi gracz decyduje, czy chce podmienić wyłożony element na swój, czy dołożyć swój w innym miejscu.
