Kilka Fajnych Gier – pod ziemią
Tydzień temu eksplorowaliśmy morskie głębiny, dzisiaj natomiast zejdziemy pod ziemię. Zwiedzimy lochy, kopalnie i pieczary. Zapraszamy do podziemi!

Z tym co pod ziemią kojarzą się różne rzeczy. Jaskinie, kopalnie, piwnice, lochy. Dzisiaj chcę Wam przedstawić grę, w której lochy grają główną rolę. Ucieczka z Lochu to rodzinna gra karciana, w której lochy budujemy z kafelków przedstawiających drzwi. Po lochach poruszamy się poprzez zagrywanie odpowiednich kart.
Wszystkie kafelki lochów, z których budujemy naszą planszę do gry, mają z jednej strony symbol zamkniętych drzwi. W trakcie swoich ruchów będziemy odsłaniać te drzwi i sprawdzać co się za nimi kryje. Jeśli nic, to możemy się przesunąć na naszej drodze ku wolności.
Oczywiście, żeby drzwi otworzyć, musimy posiadać klucz. Każdy gracz ma na ręce karty, które zagrywa. Wśród nich może się znaleźć klucz do drzwi w odpowiednim kolorze.
Możemy utrudniać innym graczom opuszczenie lochów, zagrywając kłódkę na wybrane drzwi. Można też kluczem zamknąć już otwarte drzwi. Oczywiście są karty, które pomagają ściągnąć kłódkę z drzwi.
Ogólnie gra to wyścig, kto pierwszy przemierzy och i wyjdzie po jego drugiej stronie. Poruszać się można w dowolnym kierunku, nawet cofać jeśli to koniczne, byle ostatecznie przejść na przeciwną stronę.
Gra jest prosta i szybka. Losowa, bo dociągamy karty, ale ponieważ mamy wybór z kart na ręce, to można pokombinować. Można ułatwić sobie zadanie lub popsuć szyki przeciwnikowi. To dobra propozycja dla początkujących graczy i na miłe spędzenie wolnego czasu z dzieciakami.

Zatem postanowiłeś zostać krasnoludem? Gratulacje! Witaj w załodze kombinatu górniczo – hutniczo – przemysłowego Dwergar.
Szybko zapuść brodę i zawsze noś hełm. Niniejsza broszura w prowadzi cię w tajniki zakładowego życia. Przecież poza pracą nie ma świata. Bycie krasnoludem zobowiązuje.
Jak produktywnie przepracować czas w Dwergarze nauczy cię Jan Madejski. Trudy i znoje szychty uprzyjemnią ci pełne easter eggów ilustracje Piotra Sokołowskiego.
Za swoją wytężoną pracę zostaniesz sowicie nagrodzony punktami zwycięstwa, które głównie pozyskasz z kart. Dwergar chce, żebyś miał dużo kart. Nie po je tak pięknie zilustrowaliśmy, żeby tkwiły sobie bezczynnie w stosiku.
Pewnie dotąd tego o sobie nie wiedziałeś, ale jesteś bardzo elastyczny. Każdy krasnolud może pracować na każdym stanowisku. Szczere chęci, bujna broda oraz serce do pracy uczynią cię górnikiem, kowalem, hutnikiem, inżynierem w zależności od potrzeb. Oczywiście ekspert umieszczony na polu kopalni, w którym się specjalizuje, wykona ulepszoną akcję i przyniesie dodatkowe korzyści.
Krasnolud wystawiony na dany odcinek zmienia pracującego tam osobnika, który od tej pory pozostaje do dyspozycji kierownika i może zostać skierowany na inny front robót. W trakcie tury gracz wykonuje trzy akcje umieszczenia krasnoludów, zatem może jednym ruchem pozyskać specjalistę, którego zaraz umieści na polu, gdzie w pełni wykorzysta jego potencjał.
Trzy ruchy w turze to dużo, nawet jak na tak wydajną kopalnię. Możesz poczuć się przytłoczony. Planuj swoje akcje. Optymalnie wykorzystuj okazję stworzone przez rywalizujących z tobą współpracowników. Bądź krasnoludem szybkiego reagowania. Nie zamulaj!
Kiedy rozstawisz swoich brodaczy na nieobsadzonych polach i zostaniesz bez ekipy, to zarządź fajrant. Zwołujesz swojego sztygara, a on zaprasza jednego krasnoluda na twoją planszetkę, żeby brodę rozczesać, piwa pożłopać i posłuchać Diggy Diggy Hole. Jeszcze regeneracyjny posiłek z krasnoludzkiego placka, bo zawsze jest jeszcze placek i można wracać do roboty. Na przykład, żeby utopić trochę kruszca.
Dwergar szczyci się czteropoziomową kopalnią z windą ruchomych platform na urobek. Całe życie marzyłeś o czymś takim, nawet jeśli do tej pory nie byłeś krasnoludem. Wydobycie jest instynktem. Umiejętność fedrowania jest dla ciebie rzeczą tak naturalną, jak oddychanie. Ukopane dobra trafiają do twójego wózka na platformie. Im głębiej dążysz, tym lepszy, cenniejszy surowiec wydobędziesz, ale droga do poziomu rozładunkowego będzie dłuższa. Sztygar ma tak fajnie, że może zabrać się z wózkiem na górę i wyskoczyć z windy wprost na planszetkę gracza.
Kto zdecyduje się wprawić w ruch tryby mechanizmu windy podnosi wszystkie platformy razem z urobkiem wszystkich graczy. Nie bądź sobkiem. Nie kręć! Wspólna praca niech przyniesie wspólne korzyści.
Surowce można przetapiać na cenniejsze, rozbijać na bardziej podstawowe, żeby uzyskać jak najlepszą kombinację zasobów do pozyskiwania kart projektów. Poza punktami zwycięstwa zyskasz bonusy, ulepszenia akcji, zniżki w kosztach. Karty można ulepszać. Czysta magia.
Pewnie czujesz już żar pieców w Dwergar, który przepełnia cię nadproduktywną energią. Tak smakuje dwieście procent normy.
Ciepło jest jednym z najcenniejszych surowców w kopalni. Służy do opłacania wielu akcji, pozyskiwaniu i ulepszaniu kart. Po zyskujesz je paląc w piecach, które możesz budować na swojej planszetce, ale też wmurowywać w pola planszy głównej, żeby czerpać dodatkowe korzyści. Musisz troszczyć się o poziom generowanego ciepła i rozpalać lub gasić piece wedle potrzeb. Prawa rządzące kopalnianą termodynamiką nie należą do najbardziej intuicyjnych, ale po to masz brodę, żeby nie marznąć w ciemności i głowę na karku nie tylko do tego, żeby ci hełm nie spadał.
Czas płynie szybko, kiedy spędzasz go produktywnie. W każdej rundzie karta zdarzenia urozmaici pracę, więc nuda ci nie grozi. Po fajrancie podlicz zdobyte w pocie czoła punkty, żeby sprawdzić, czy tym razem twoja wydajność wyniosła cię do zaszczytu krasnoluda miesiąca. I pamiętaj, żeby zawsze nosić hełm i brodę.

Small World: Podziemia to kontynuacja, a właściwie niezależna część gry Small World. Czym się różni Small World od Small World: Podziemia? Niewieloma rzeczami: przede wszystkim graficznie, a cała przygoda odbywa się w podziemiach, a nie na powierzchni jak w Smallworld. Drugim elementem są nowe rasy z odpowiednimi cechami oraz nowe zdolności. Ostatnią różnicą jest dodanie do rozgrywki żetonów reliktów oraz miejsc, ale o tym później.
Co to za gra? Small World jest grą w stylu area control, a dokładnie kontrola obszaru poprzez ich budowanie i zwiększanie nad nimi wpływów z wykorzystaniem różnych cech ras i zdolności. Chociaż jest to gra w stylu ameritrash, ponieważ polega na ostrej rywalizacji o wspomniane obszary pomiędzy graczami, jest to też bardzo przyjemna i wesoła gra, a nawet się ośmielę powiedzieć, że rodzinna, a grafika użyta w grze jest naprawdę lekka, przyjemna i wesoła. Gdy chcesz zmienić swoją aktywną rasę to po prostu “wymierasz” obecną i wybierasz nową.
Jak w to się gra? Celem gry jest zdobycie jak największej ilości monet, które otrzymuje się za kontrolę obszarów na mapie pod koniec każdej rundy. Monety można uzyskać również wykorzystując cechy ras i ich dodatkowe zdolności. Po rozłożeniu planszy, na daną ilość graczy (od 2 do 5), każdy otrzymuje 5 monet. Następnie gracze wybierają jedną z dostępnych rozłożonych na stole ras i ich zdolności. Trzeba zaznaczyć, że każda z ras ma losowo dobraną zdolność. Oba te żetony określają ilość jednostek, które otrzymamy i które będą walczyć na naszej planszy. W następnej kolejności gracze rozkładają swoje jednostki (w postaci żetonów) na poszczególnych obszarach na mapie, zgodnie z regułą 2 żetony na puste pole lub 2 żetony + n żetonów, gdzie n to liczba żetonów już tam obecnych. Gra toczy się przez kilka rund odmierzonych na planszy. Gracz może również ‘umrzeć‘ aktywną rasą w swojej turze, oznacza to, że obraca swoje aktywne żetony na mapie na stronę szarą i w następnej rundzie dobierze nową rasę. Pod koniec każdej tury każdy z graczy zlicza kontrolowane pola i otrzymuje tyle monet, ile pól kontroluje, plus dodatkowe punkty w zależności od cechy rasy i zdolności.
Plansza? Plansza zbudowana z kilku typów obszarów: Przepaść otchłani – gdzie nie można stawiać jednostek (w Small World ten obszar nie występował), Mistyczne Kryształy – odpowiednik regionów z magicznymi symbolami, Kopalnie, Lasy grzybowe – odpowiednik lasów, Błota – odpowiednik bagien, Czarne Góry – które funkcjonują jak zwykłe góry z gry podstawowej, Rzeka – odpowiednik jeziora. Nie występują natomiast obszary, takie jak wzgórza i pola. Dodatkowo w grze występują żetony popularnych miejsc oraz reliktów, które dodają specjalne zasady podczas okupowania regionu z tym żetonem, z tą różnicą, że żetony miejsc zostają na odpowiednich obszarach mapy, a relikty można przemieścić.
Kilka słów na koniec. Gra Small World: Podziemia jest naprawdę fajną i przyjemną planszówką. Jest bardzo łatwa do ogarnięcia w zasadach gry, jest dosyć szybka w rozgrywce. Często ląduje na naszym stole. Jest również możliwość połączenia Small World z Small World: Podziemia, co pozwala na rozgrywkę z jeszcze większą ilością ras i zdolności. Grę mogę śmiało polecić każdemu graczowi.